2024-07-08
Niezależnie od tego, czy chodzi o projekty na skalę przemysłową, czy projekty dachowe, panele fotowoltaiczne są tańsze niż kiedykolwiek.
Przez dziesięciolecia jednym z niemal stałych elementów przechodzenia na energię odnawialną było topanel słonecznyceny spadały.
Ta krzywa spadkowa osiągnęła szczyt w 2020 r. Ceny na świecie zaczęły rosnąć, głównie z powodu zakłóceń w dostawach wynikających z pandemii Covid-19.
Analitycy twierdzili wówczas, że podwyżki cen są prawdopodobnie zjawiskiem krótkotrwałym, ponieważ podaż dostosowuje się do popytu. Teraz możemy z całą pewnością stwierdzić, że ci analitycy mieli rację. Ceny poszły w dół, w dół i w dół.
Niedrogie panele są dobre dla programistów i konsumentów, ponieważ projekty kosztują mniej. Jednak firmy produkujące i sprzedające panele przeżywają trudne chwile, szczególnie te, którym pozostało dużo zapasów po wyższych cenach.
Światowe ceny paneli są obecnie najniższe w historii ze względu na nadmiar podaży i poprawę wydajności produkcji.
Istnieje jednak duża rozbieżność między cenami w USA i na świecie ze względu na politykę handlową USA.
Według Bloomberg NEF, według stanu na ostatni tydzień średnia cena paneli fotowoltaicznych wyniosła 11 centów za wat, co jest ceną globalną, w dużej mierze opartą na rynku wiodącego producenta, czyli Chin. Średnia cena paneli w Stanach Zjednoczonych wynosiła 31 centów za wat.
„P.V. ceny modułów są znacznie wyższe w USA, ponieważ od 2012 r. Stany Zjednoczone zasadniczo uniemożliwiają wprowadzanie na rynek amerykański tanich, najlepszych w swojej klasie modułów z Chin, stosując zaporowo wysokie cła” – powiedział Pol Lezcano, analityk zajmujący się energią słoneczną w BloombergNEF.
Oczekuje, że ceny na świecie i w USA będą nadal spadać, z istotnym zastrzeżeniem, że ta perspektywa ulegnie zmianie, jeśli administracja Bidena ogłosi nowe cła.
W szczytowym okresie wzrostu cen w 2021 r. panele pochodzące z Chin sprzedawano po 28 centów za wat, a panele w Stanach Zjednoczonych po 38 centów za wat.
Kolejną dynamiką są zmiany technologiczne, ponieważ na rynku przyjęła się niedawna formuła chemiczna paneli polikrzemowych. Nowsze panele „TOPCon” mają wyższą wydajność niż stare panele „PERC”, bez dużej różnicy w cenie. Wyższa wydajność w tym przypadku oznacza, że panel może wyprodukować więcej energii elektrycznej na jednostkę powierzchni.
Przejście na TOPCon oznaczało, że niektóre firmy posiadające duże zapasy paneli PERC organizują wyprzedaż.
Jakakolwiek dyskusja na temat cen energii słonecznej w Stanach Zjednoczonych szybko zamienia się w rozmowę o polityce handlowej i o tym, jak strategia administracji Bidena dotycząca miejsc pracy w czystej energii jest czasami sprzeczna ze strategią klimatyczną.
Ustawa o ograniczaniu inflacji, przełomowe prawo administracji dotyczące czystej energii, zawiera zachęty mające na celu zwiększenie krajowej produkcji paneli słonecznych. Biden chce zwiększyć miejsca pracy w przemyśle i zmniejszyć uzależnienie Stanów Zjednoczonych od importu z Azji. Według Białego Domu od chwili wejścia w życie ustawy moce produkcyjne działających i ogłoszonych fabryk wzrosły do 125 gigawatów paneli słonecznych rocznie, w porównaniu z 7 gigawatami rocznie przed wprowadzeniem nowego prawa.
Administracja chce także radykalnie zwiększyć wykorzystanie energii odnawialnej w kraju w ramach planu redukcji emisji i uniknięcia najgorszych skutków zmian klimatycznych. Cel ten jest znacznie bardziej wykonalny, jeśli panele słoneczne są niedrogie, a taryfy minimalne.
W zeszłym miesiącu administracja ogłosiła działania mające na celu zaostrzenie taryf na fotowoltaikę, m.in. umożliwienie wygaśnięcia 24-miesięcznej przerwy w taryfach na panele importowane z Kambodży, Malezji, Tajlandii i Wietnamu. Poprzednie dochodzenie wykazało, że niektóre przedsiębiorstwa obchodziły cła na chińskie panele słoneczne, wysyłając je do tych czterech krajów, a następnie do Stanów Zjednoczonych.
Urzędnicy amerykańscy unieważnili także zarządzenie administracji Trumpa, zgodnie z którym dwustronne – lub dwustronne – panele słoneczne są zwolnione z ceł, które obowiązują głównie producentów w Chinach.
Administracja rozważa wprowadzenie dodatkowych ceł, które miałyby przeciwdziałać dumpingowi tanich paneli słonecznych na rynku światowym przez firmy z Kambodży, Malezji, Tajlandii i Wietnamu. Byłoby to uzupełnienie niewstrzymanych obecnie ceł nakładanych za inne naruszenia zasad handlu.
Grupa branżowa Solar Energy Industries Association wyraziła „głęboko zaniepokojone” możliwością zwiększenia niestabilności przez nowe taryfy w czasie, gdy przedsiębiorstwa zajmujące się energią słoneczną już przystosowują się do wielu zmian.
Aby dowiedzieć się, jak wahania cen wpływają na fotowoltaikę na dachach, rozmawiałem ze Spencer Fields z EnergySage, firmą, która prowadzi witrynę internetową skierowaną do konsumentów, a także posiada internetowy rynek fotowoltaiki i magazynowania energii na dachach.
„Widzimy, że ceny ogólnie spadają” – powiedział, odnosząc się do setek tysięcy cen ofertowych na rynku swojej witryny.
Jedną z przyczyn spadku cen, inną niż spadające ceny samych paneli, jest fakt, że podaż instalatorów i sprzętu do dachowych instalacji fotowoltaicznych wzrosła do tego stopnia, że przewyższa popyt ze strony klientów, którzy są gotowi do zakupu, powiedział. Konkurencja wśród instalatorów pomaga w obniżaniu cen.
Wysokie stopy procentowe również stanowią duży problem zarówno dla osób kupujących systemy, jak i dla firm, które je instalują.
Koszt projektu fotowoltaicznego różni się znacznie w zależności od wielkości. Według Lawrence Berkeley National Laboratory koszty na wat dużych projektów na skalę użyteczności publicznej stanowią w przybliżeniu jedną czwartą kosztów na wat typowego projektu mieszkalnego na dachu.
Pomimo tych wszystkich różnic koszty wszystkich typów projektów fotowoltaicznych zmierzają w tym samym kierunku: w dół.
Na razie to dobrze, a przynajmniej pozytywne konsekwencje taniej energii słonecznej przeważają nad negatywnymi dla borykających się z problemem firm zajmujących się energią słoneczną.